PRZEDWIOSENNA WYPRZEDAŻ
TRAMPOLINY 10FT -> 1299 zł 1399zł
OUTLET  10FT -> 1279 zł 1399zł

Czy trening Armstronga jest skuteczny? Kolejne 8 tygodni.

07-12-2017

Cześć!!

Jakiś czas temu pojawił się wpis nt. Treningu Armstronga - czy działa i czy warto w ogóle rozważyć taki plan treningowy. To jest druga część tego wpisu z podsumowaniem kolejnych 8 tygodni regularnej pracy w ramach założeń tego treningu. Pierwszą część znajdziesz tutaj i tam jest opisane, czym jest ten trening, jak się go wykonuje i dlaczego warto go wykonywać. Tak więc, do zrozumienia w pełni tej części, lepiej zapoznać się z poprzednią odsłoną.


Tak w ogóle...
Wpis się pojawia kilka miesięcy po pierwszym, natomiast zapewniam, że są to dane dokładnie po tygodniowej przerwie pierwszych 8 tygodni. Po prostu nie miałem kiedy się zabrać za napisanie tego artykułu :)

 trening armstronga

 

Trening Armstronga - kolejne 8 tygodni po tygodniowej przerwie: 

Ok, do rzeczy:

Po 8 tygodniach pierwszej części moje wymiary wyglądały następująco:

  • Klata - 105
  • Ramię - 33,5
  • Przedramię - 28
  • Max podciągnięć - 17


Tak wyglądały kolejne 4 tygodnie:

 

trening armstronga - tabela treningowa

Jak widać dorzuciłem obciążenie 10kg. Jeśli nie macie pasa dedykowanego takim dociążeniom, możecie równie dobrze skorzystać z gumy oporowej o wysokim oporze (mam taką na stanie i obecnie nie znajduje żadnego innego zastosowania), która pod takim ciężarem się nie rozciągnie. Jak to zrobić? Zdjęcie powie więcej:

trening armstronga - obciążenie

Oplatamy gumę na wysokości lędźwi i przekładamy hantlę przez „uszy”. Prosta sprawa.
Hantla która ma chyba z 20 lat, spawana gdzieś dawno temu. Ah sentyment... ale hantla nie ma wyglądać, hantla ma ważyć! :)

Ok, i jak wyniki po tym czasie?

W porównaniu z przyrostami z pierwszych 8 tygodni – trochę rozczarowanie:

  • Klata 106 – przyrost 1cm
  • Ramię 34 – przyrost 0,5cm
  • Przedramię – 28 – przyrost 0cm
  • Max podciągnięć 18 – przyrost 1 sztuki

 

Pomyślałem – no ok, faza Plateau, zastój, zobaczymy co dalej :)

 

Kolejne 4 tygodnie wyglądały następująco:

 trening armstronga - wyniki

Odpuszczone 2 treningi i gdzieś coś nie uzupełnione, zrezygnowałem też od 6 tygodnia z obciążenia, bo nie czułem takiego wyczerpania mięśni jak przy treningu bez dociążenia.

Czy to był dobry wybór?
Hmm... i tak i nie. :)

  • Klatka 104
  • Ramię 34
  • Przedramię 28
  • Max podciągnięć 18

 

Czyli w porównaniu z poprzednimi 4 tygodniami – 0 progressu.

 

Trenujesz regularnie przez cały miesiąc i żadnego efektu - może trochę zdemotywować, co nie? :)
Natomiast nie ma się co łamać tylko wyciągać wnioski i iść dalej.
Co prawda po tym czasie trochę odpuściłem, ale zmieniłem podejście. Obecnie robię trochę inny trening i go opiszę w innym poście.

 

Jakie wnioski wyciągnąłem po kolejnych 8 tygodniach planu Armstronga?

  • Dieta – nie prowadziłem żadnej konkretnej diety jak i przez poprzednie 4 tygodnie, natomiast przez te ostatnie 8 tygodni na pewno nie zacząłem jeść więcej zatem może i mój organizm nie pozwalał mięśniom rosnąć ponieważ nie miał wystarczająco materiału by utrzymywać mnie przy życiu i jeszcze nadbudowywać mięśnie :) 
  • Brak treningu kompleksowego – Bicki, najszersze grzbietu i mięśnie promieniowe (i kilka innych) - to przecież tylko kilka mięśni. Do przyrostu potrzeba hormonów wzrostu, a tych jest tym więcej w organizmie im więcej mięśni ma być regenerowanych, czyli było trenowanych. Zatem trzeba się zająć innymi mięśniami. Poza tym jeśli zależy nam na obwodach górnej partii ciała to nie można zapominać o klatce i o tricepsach (przecież to 2/3 obwodu ramienia :) No... i to po macoszemu potraktowałem.
  • Liczba powtórzeń – to już się robi trening wytrzymałościowy, to na pewno jeden z powodów braku zmian w obwodach
  • Przyzwyczajenie do treningu – no tak, jeden i ten sam bodziec, nie będzie powodował przyrostów w nieskończoność.

W związku z powyższymi obecnie trenuję trochę inaczej (choć reżim Armstronga jest rewelacyjną bazą i po 2 miesiącach przerwy wróciłem do niego) i mam cel na następne 4 miesiące by zrobić podciągnięcie na jednej ręce (one arm pullup). Fajne wyzwanie - gonię je od 2 lat i jestem coraz bliżej. Jak będę bliski celu napisze kolejny artykuł nt. Tego jak to zrobiłem.

 

Podsumowując 16 tygodni ciągłego treningu Armstronga:

  • Jesteś na początku drogi do swojej wymarzonej sylwetki?
  • Nie masz czasu?
  • Masz czas, ale jak myślisz o godzinnej posiadówce w siłowni to Cię trafia?
  • Chcesz machać wyniki bliskie 20 powtórzeń?

 To ten trening jest dla Ciebie.

 

Dla bardziej zaawansowanych osób to może być fajna odskocznia, uzupełnienie i jeśli ktoś chce zrobić z treningu praktycznie codzienny nawyk – jak najbardziej się sprawdzi.

 

Jeśli masz pytania, coś jest niezrozumiałe, albo chciałbyś się pochwalić swoimi osiągnięciami, zapraszam do komentowania!

Pozdrawiam
Adam